czerwca 24, 2014

Dla moich przyjaciół

Zabieram się do niej od chyba roku..mam tremę, stara podniszczona figurka Matki Boskiej, która stoi w domu rodziców. Moja mama poprosiła o odnowienie figurki, wczoraj ją wzięłam na balkon i działamy. Odnawianie jej napawa mnie nadzieją, nie wiem czy to kwestia spokojnej pracy przy niej czy jej obecności. Podjadając czereśnie czuję we włosach lato. Słonce wychodzi zza chmur i zaczyna pięknie grzać. Wracam do siebie..dopiero podnoszę się i nie chce zapeszać ale humor mi dopisuje. W tym szalonym świecie zaczęłam doceniać to co mam. A mam dużo, nie mówię o rzeczach materialnych.. mając prawdziwego przyjaciela można w sumie wszystko. Nie musimy się bać, to jest jedna z tych rzeczy, których nie kupisz za pieniądze. Mam szczęście, ze otaczają mnie dobrzy ludzie. I po raz pierwszy w życiu mogę powiedzieć, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
***




Ty wiesz, że nie lubię swojego cienia,

bo wlecze się po ziemi i ciągle się zmienia...
A taki ciemny, jakby chował pod sobą półdiablę,
które złe myśli podsuwa mi nagle...
I wtedy widzę tylko ciemne kolory,
to, co złe i brzydkie, jakby wyszło z jakieś nory
wyszły czarne cienie, by zasłonić słońce
i calutką ziemię, i to, co jest piękne, i dobre...
A zapominam wtedy , że Ty mi pomożesz.
Że stoisz przy mnie cały,
po to, by cienie całkiem poznikały.
Dlatego taki jasny, przyjacielu mój,
gdy gaśnie to, co dobre przy mnie zawsze stój.

***

Życzę Wam kochani miłego dnia, pełnego nadziei. A Tobie mój przyjacielu dziękuję,że jesteś i wiem, że teraz masz mokre oczy od czytania mojego wpisu.:)))





11 komentarzy:

  1. Pięknie napisane! Mieć prawdziwego przyjaciela to mieć największy skarb! :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Proponowano mi odnowienie takiej figurki Maryi ale nie czułam się na siłach. Najważniejsze to doceniać w życiu to co się ma i się z tego cieszyć:)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, poważne wyzwanie przed Tobą.. trzymam kciuki ! Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. piekny wiersz, to wspaniale, że masz swojego stróża...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też mam w domu taką MADONNĘ przywiezioną najpierw z domu rodzinnego mojej mamy , a potem z mojego domu rodzinnego do domu mojego, wierzę, że Maryja czuwa nad nami! czas spędzony przy odnawianiu Twojej Maryi niech będzie czasem błogosławionym!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też mam taką matkę boską po babci :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wzruszyłam się,pieknie napisane.Przyjaźń,bardzo cenna rzecz:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna figurka, szkoda że nie pokazałaś jej całej...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :))

Copyright © Rękodzieło-art , Blogger