Pokazywanie postów oznaczonych etykietą life style. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą life style. Pokaż wszystkie posty
Gdy za oknem deszcz

września 30, 2019

Gdy za oknem deszcz

Lubię czasem taką pogodę jak dziś - szaroburą zawieruchę - ale tylko wtedy, gdy można siedzieć w domu pod kocem.
Niestety gdy do tego dochodzi przeziębienie dzieci, to już nastrój spada. Doskonałym sposobem na  wyjście z pogorszonego humoru jest sięgnięcie po "ratunkowe" potrawy.
Moją ulubioną jest gorąca miska zupy z pieczonej papryki.
Słodka, lekko pikantna, o wyrazistym aromacie. Mocno rozgrzewająca!
Dla dzieci wersja z naleśnikami - ostatnio wygrywa z wszystkimi smakołykami :)
Przepis znajdziecie TUTAJ 
Ja dodatkowo do zupy dodaję kolorowe papryki oraz zieloną cukinię. Polecam poeksperymentować!







Miłego dnia! :)

Lato w pełni!

sierpnia 07, 2016

Lato w pełni!

Lato w pełni, więc staram się czerpać z niego garściami. Niestety, nie zawsze to wychodzi. Lato spędzaliśmy w górach - czas mijał na wędrówkach i zdobywaniu szczytów.. Czasem mnie nosi i tęsknię za górami, ale wiem, że niebawem do nich wrócę. Póki co żyję wspomnieniami i planuję w myślach kolejne trasy! Tymczasem okazuje się, że spędzanie wakacji w mieście też ma wiele uroków. Nie potrzeba dalekich wypraw aby trafić nad wodę, do lasu, a nawet i w małe górki, by wypocząć w urokliwym miejscu. To są zalety Śląska! Tylko nad morze dość daleko.. Ale ja fanką morza nie jestem - byłam raz i tyle mi wystarczy, ale kiedyś z dziećmi na pewno się wybierzemy, może one się zafascynują. W końcu mamy rodzinę na Mazurach, więc blisko nad morze! By nieco przybliżyć podobną wakacyjną atmosferę zrobiłam sobie morski klimat w domu :) Wystarczyło podwędzić trochę piasku nad wodą i już - plaża w domu!









Tartaletki z jagodami

lipca 30, 2016

Tartaletki z jagodami

Cześć!
Jak zwykle zaczynamy od ohhhów i achóów jakże to cudowna pogoda za oknem jest! Poranny deszczyk orzeźwia, południowe słońce sponiewiera..a wieczór chłodzi miską z zimną wodą.. Tak..puchną mi nogi..jedyne wyjście to miska z wodą i uniesienie nóg. A i tak to gówno daje :)

Ostatnio mam fazę na jagody.. Nie wiem czemu wcześniej ich nie kupowałam..jakoś chyba wolałam sama zbierać, ale nie w tym roku! Codziennie wcinam miseczkę jagódek! Pomyślałam sobie, może coś upiekę..z jagodami jeszcze nigdy nic nie upiekłam, no raz  sernik..i go wyrzuciłam !
Upiekłam więc tartaletki, ale się ucieszyłam gdy siostra dała mi foremki. Babeczki zrobiłam z podwójnej porcji i to chyba był błąd..bo wyszło ich chyba z 40 sztuk! Ekhem, no zjadłam wszystkie...Ale podam Wam przepis na normalną porcję.

Tartaletki z jagodami
Składniki:
Ciasto: 30 dag mąki, 20 dag masła, 10 dag cukru, 2 żółtka, 3 łyżki kwaśnej śmietany, sól
Obłożenie:0,4 l mleka, torebka budyniu waniliowego, 2 łyżki cukru, 25 dag jagód
Na kruszonkę: 20 dag mąki, 15 dag masła, 10 dag cukru, 1 łyżka cukru waniliowego

Mąkę przesiać, dodać szczyptę soli i pokrojone masło. Posiekać. Wymieszać z cukrem. Wlać śmietanę i wbić żółtka. Szybko zagnieść kruche ciasto. Wylepić nim foremki. Z mleka, proszku budyniowego i cukru ugotować gęsty budyń. Ostudzić, wyłożyć po łyżce na dno tarteletek. Obsypać jagodami. Na kruszonkę zagnieść mąkę z masłem, cukrem i cukrem waniliowym. Owoce przykryć kruszonką. Piec ok 30 minut w temp. 200 C. Podany przepis pochodzi z gazety Poradnik Domowy.







Miłej soboty!
Po bardzo długiej przerwie, trudne początki..

maja 10, 2016

Po bardzo długiej przerwie, trudne początki..

Witajcie!

Co za wstyd… Takiej długiej przerwy to jeszcze na blogu nie było. No, ale wymówkę mam sensowną i porządną, więc czuję się usprawiedliwiona. Sama nie wiem, kiedy za oknem zrobiło się zielono i ciepło. Ostatni czas był dla mnie bardzo, bardzo trudny - mogłabym powiedzieć, że może aż za bardzo. Ale jak zawsze dałam radę, a teraz… czuję, że nic mnie już nie ruszy. Nabrałam przez ostatnie lata wielkiej pokory do życia. Cenię teraz jeszcze bardziej to, co mam: zdrowie, rodzinę i przyjaciół. Mam dużo szczęścia, a cierpliwość popłaca. Teraz już wiem, ze nie ma rzeczy niemożliwych do osiągnięcia, tylko trzeba nauczyć się, kiedy należy zwyczajnie odpuścić. Nic za wszelką cenę.

Znaleźć szczęście w każdym dniu, cieszyć się z dobrego zdrowia i po prostu korzystać z życia. Wcześniej pisałam, że ten rok jest wyzwaniem i wiele się będzie działo. No i faktycznie się podziało. 


Niestety spotkało nas też coś bardzo przykrego - odejście naszego ukochanego Maksa. Nasz pies miał ogromną wolę życia, walczył z guzem i padaczką. Leczyliśmy go i walczyliśmy o niego do końca. Jednak musieliśmy podjąć trudną decyzję… Ten, kto kiedyś musiał taką podjąć, dobrze wie, co czuję. Wyrzuty sumienia i wielki smutek. Ale nie mogłam patrzeć na jego cierpienie. Mogliśmy nadal walczyć, ale ataki padaczki były coraz częstsze i trudniejsze. Maksiu nie był już sobą po nich.. Na zawsze pozostanie w naszych sercach.Mija prawie miesiąc od jego odejścia, a ja nadal nie wiem co zrobić z kawałkiem porannej kanapki, którą robię specjalnie za dużą.. Nikt nie towarzyszy mi w kuchni, licząc na coś smakowitego.. O godzinie 20 nie wiem co ze sobą począć - przecież z psem trzeba wyjść!Maksiu był w naszej rodzinie 6 lat. Wzięliśmy go w wieku 4 lat ze schroniska, daliśmy mu mnóstwo miłości, bo dobrze wiemy, że ludzie zazwyczaj nie biorą dużych, dorosłych psów ze schroniska. W dodatku po miesiącu okazało się, że jest chory.Nasze dni mijają na mieszance szczęścia i smutku. W każdym psie widzimy naszego (nawet gdy jest to gruby jamnik). Zawsze myślałam, ze jestem "kociarą", a wszystko zmieniło się 6 lat temu. Za jakiś czas przygarniemy kolejnego pieska, i to na pewno ze schroniska. Z pewnością też odnajdę w jego oczach mojego ukochanego pieska Maksia. No dobrze, wyżaliłam się! Teraz pora na trochę miłych rzeczy, bo łzy mi znowu napłynęły do oczu..  Maj jest jednak pięknym miesiącem. Można z niego czerpać garściami! Tutaj troszkę masy solnej w postaci miętowych zawieszek.. 




Mój hit ostatnich dni, gdy potrafię wejść do kuchni..rurki z kremem! Przepis



Z mniszków co roku robię syropy i miód. Przepis tutaj

Z kwiatów czarnego bzu naleśniki..przepis tutaj


A z płatków bzu, kandyzowane płatki do kawy ..przepis tutaj


No to wszystko na dzisiaj kochani, mam nadzieję, że będziemy spotykać się częściej. Teraz lecę zobaczyć co u Was się działo gdy mnie nie było :)
Choinki z siana i przeziębienie świąteczne :)

grudnia 18, 2015

Choinki z siana i przeziębienie świąteczne :)

Dobry wieczór! Nie ma to jak przeziębienie przed świętami, prawda? Normalnie bym szalała dzisiaj, no bo tyleeee roboty! Ale w tym roku inaczej, na spokojnie. Zdrowie najważniejsze! No i tak leżałam pod kołdrą, tłumacząc sobie, że zdążę ze wszystkim wycinałam i gwiazdki z skórek mandarynek, czytałam..robiłam listę itd..


Choinkę kopiliśmy parę dni temu, dzisiaj czułam się na siłach i ją ubrałam :) Uwaga świątecznie już u mnie i duzoo zdjęć!!












A teraz choinki z sianka, wiecie komu ukradłam sianko....tadaaa! Loluni!



Zapraszam na kursik i już kończę wpis :) Dobranoc!


Adwent..

listopada 29, 2015

Adwent..

Witajcie! Zaczyna się ten magiczny czas..praca wre, pomysłów mnóstwo a czasu jakby coraz mniej na realizację! W tym roku na naszym stole zagościł adwentowy stroik..z masy solnej :) Pierwsza świeczunia już zapalona..


Dla Was filmik jak przygotować taki stroik :)




Zatrzymajmy ten czas co? Da się ? :) Rozgrzewające Chili con carne i gorąca czekolada z orzechówką..














Dużooo zdjęć tym razem :) Życzę Wam spokojnej nocy :*
Copyright © Rękodzieło-art , Blogger