czerwca 26, 2014

Kandyzowany imbir

Kandyzowany imbir

czerwca 26, 2014

Kandyzowany imbir

Gdy ostatnio byłam na targu, nakupiłam zieleniny i wracając do domu z  przeciążona już reklamówką, zobaczyłam imbir! Imbir kosztował mnie zaledwie 1 zł! Była promocja, więc kupiłam dwa korzenie...wracając do domu już wiedziałam, że nie zużyje przecież całego imbiru. (Chociaż często dodaję go do ryby pieczonej) Postanowiłam zrobić imbir kandyzowany. W drodze do domu dowaliłam się jeszcze kilogramem cukru, a chciałam zrobić imbir na już już! Weszłam do domu, rozpakowałam się i przystąpiłam do dzieła. Obrałam imbir-używam do tego łyżeczki do herbaty- widziałam jak Nigella tak robi i weszło mi w krew:) Pokroiłam w plasterki, zalałam wodą tak by go przykryła i wsypałam ok. szklanki cukru. Na oko jak zawsze:) Dodałam troszkę soku z cytryny i gotowałam ok. 30 minut. Woda odparowała, zrobił się gęsty lepki syrop..a  w domu zapach nieziemski! Czułam, że po całej kamienicy się rozchodzi, a sąsiedzi kręcą nosem zgadując co tak pachnie..:) Imbir rozłożyłam na papier do pieczenia i obtoczyłam w cukrze. Gotowy! Uwielbiam jego smak, dodaję go do herbaty, ciast i wcinam sam bo jest bardzo zdrowy!
A jak już imbir poczyniłam to i poprosiłam siostrę o etykietkę na niego. Jak macie ochotę to zostawiam ją do pobrania.:)



Etykieta do pobrania:

A teraz chwalę się..
Dostałam metalowe szyldy! Moja nowa obsesja, zbieranie szyldów się rozpoczęła!:)






***

Chciałam Wam podziękować za liczne wsparcie, maile i tak miłe słowa! Nie spodziewałam się, ze tak mi kibicujecie:) Miłego dnia Wam życzę i pozdrawiam gorąco!

czerwca 24, 2014

Dla moich przyjaciół

Dla moich przyjaciół

czerwca 24, 2014

Dla moich przyjaciół

Zabieram się do niej od chyba roku..mam tremę, stara podniszczona figurka Matki Boskiej, która stoi w domu rodziców. Moja mama poprosiła o odnowienie figurki, wczoraj ją wzięłam na balkon i działamy. Odnawianie jej napawa mnie nadzieją, nie wiem czy to kwestia spokojnej pracy przy niej czy jej obecności. Podjadając czereśnie czuję we włosach lato. Słonce wychodzi zza chmur i zaczyna pięknie grzać. Wracam do siebie..dopiero podnoszę się i nie chce zapeszać ale humor mi dopisuje. W tym szalonym świecie zaczęłam doceniać to co mam. A mam dużo, nie mówię o rzeczach materialnych.. mając prawdziwego przyjaciela można w sumie wszystko. Nie musimy się bać, to jest jedna z tych rzeczy, których nie kupisz za pieniądze. Mam szczęście, ze otaczają mnie dobrzy ludzie. I po raz pierwszy w życiu mogę powiedzieć, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
***




Ty wiesz, że nie lubię swojego cienia,

bo wlecze się po ziemi i ciągle się zmienia...
A taki ciemny, jakby chował pod sobą półdiablę,
które złe myśli podsuwa mi nagle...
I wtedy widzę tylko ciemne kolory,
to, co złe i brzydkie, jakby wyszło z jakieś nory
wyszły czarne cienie, by zasłonić słońce
i calutką ziemię, i to, co jest piękne, i dobre...
A zapominam wtedy , że Ty mi pomożesz.
Że stoisz przy mnie cały,
po to, by cienie całkiem poznikały.
Dlatego taki jasny, przyjacielu mój,
gdy gaśnie to, co dobre przy mnie zawsze stój.

***

Życzę Wam kochani miłego dnia, pełnego nadziei. A Tobie mój przyjacielu dziękuję,że jesteś i wiem, że teraz masz mokre oczy od czytania mojego wpisu.:)))





czerwca 22, 2014

Szukam siebie..

Szukam siebie..

czerwca 22, 2014

Szukam siebie..

Nastawiłam na kawę i mam chwilę dla bloga czyli do siebie. W biegu ostatnich wydarzeń zapomniałam po co założyłam bloga. Z czasem moje wpisy zaczęły robić się mechaniczne, puste. Chciałam czymś się podzielić, ale nie wiedziałam jak i po co, czy ktoś  mnie lubi, czy to co robię ma sens..itp Potrzebowałam przerwy, jak każdy z nas... ale ja nie potrafię zrobić przerwy. Mam w sobie taką zawziętość, że nawet po całym dniu latania i zmęczenia wchodziłam na bloga, czytałam wpisy ale napisać komentarz to już mi się nie chciało..Nie lubię kiedy robię coś na siłę, bo wypada, bo termin goni..Myślę, że czasem powinnam odpuścić i zniknąć, ale taka ze mnie uparta sztuka jest, że nie potrafię:) W moim domu zagościły dwie anielice, szukam dla nich miejsca u siebie, w głowie kolejne pomysły kiełkują i mam nadzieję, że te aniołki dadzą mi kopa do działania, a raczej do nie działania ..tylko do powrotu do siebie.














czerwca 19, 2014

Miś z masy solnej DIY

Miś z masy solnej DIY

czerwca 19, 2014

Miś z masy solnej DIY

Kochani nie moc twórcza mnie ogarnęła. Tak ciężko było mi usiąść i wejść na bloga. Czasem chyba każdy tak ma, ale na szczęście tylko na chwilę.:) Stęskniłam się! W ramach powitania po długiej nieobecności kursik na misia z masy solnej! Może na Dzień Ojca?



Zapraszam:


czerwca 10, 2014

Anielskie imperium

Anielskie imperium

czerwca 10, 2014

Anielskie imperium

Dużo, dużo dużych anielic:) Z upału mam spuchnięte ręce aż ciężko coś pisać! Miłego wieczoru i zapraszam na zdjęcia. Aniołki mają 25cm są upominkiem dla świadków i rodziców.












czerwca 05, 2014

różowa ramka z kotkiem DIY

różowa ramka  z kotkiem DIY

czerwca 05, 2014

różowa ramka z kotkiem DIY

Słodko się zrobiło mi jakoś..zakochałam się w różowym kolorze:) Moja jaskrawa farba daje mi power do pracy. Mam dla Was kursik jak wykonać ramkę z kotkiem- fajny pomysł na ramkę dla dziewczynki:)




Zapraszam!: 


miłego wieczorku:)
Copyright © Rękodzieło-art , Blogger