NO i nie wyszło:) Byłam pewna, że buraki zafarbują jajka, ale wyszedł kolor taki hm różowo szary! W sumie nie ma źle na przyszłość sięgnę po kapustę czerwoną lub cebulę.
No i jak już jajka to i gniazdko" ulepiłam" Opatuliłam miskę włóczką i się trzyma! Nie wiem na jak długo bo Szyszka już się dziwnie patrzy...
Życzę Wam zdrowych i pogodnych Świąt! I dziękuję, ze do mnie zaglądacie i skrobniecie czasem komentarz:)