listopada 19, 2010

piękna ściana

piękna ściana

listopada 19, 2010

piękna ściana

poki co narazie ciesze się tym co mam czyli odrapana ścianą. Ale swoją ścianą:D

słoiki:)

słoiki:)

listopada 19, 2010

słoiki:)

Uwielbiam słoiki! Nie boję się użyć stwierdzenia , że mam na ich punkcie fioła:) zbieram je,czyszczę, chowam do kredensu...nie mogę się doczekać jak w swoim mieszkaniu zrobię taki oto swiecznik:)
Wygląda super, zdjęcie wyszperałam w "czterech kątach"

listopada 17, 2010

Ah ta czekolada!

Ah ta czekolada!

listopada 17, 2010

Ah ta czekolada!

Nie mogłam się oprzeć , zrobiłam kolczyki czekoladki niemieckie Schogetten:)))szkoda że mi się biała modelina skończyła..zrobiłabym jeszcze białą...









A tutaj cynamonowe świąteczne aniołki. U mnie jak u Mikołaja-już rusza produkcja:)





W piernikach jest coś magicznego...

W piernikach jest coś magicznego...

listopada 17, 2010

W piernikach jest coś magicznego...

W piernikach jest coś magicznego...w lato nie smakują tak jak w jesienno zimowe wieczory, tak jak gorąca czekolada....




przeglądając stare gazety znalazłam TO! i nie omieszkam sobie taka ozdobę sprawić:)

Stojak na wino

Stojak na wino

listopada 17, 2010

Stojak na wino

Gdy byłam na strychu zobaczyłam starą, brudną rozwalającą się beczkę. Z ledwością ją wytargałam do domu- myślałam, że mi się rozwali po drodze :) Koncepcji było mnóstwo co z nią zrobić, jednak pomysł mojego Tomka był najlepszy, stojak na wino. Wyczyściłam beczkę , pobejcowałam i krateczki zrobiliśmy. Teraz beczka czeka na transport do nowego mieszkania. Hura!

moje słodkie kolczyki

moje słodkie kolczyki

listopada 17, 2010

moje słodkie kolczyki

Uwielbiam takie klimaty .Dynie,słodkie czekoladki, ostre chilli..:)

listopada 16, 2010

Nadrabianie zaległości

Nadrabianie zaległości

listopada 16, 2010

Nadrabianie zaległości

Ah dałam się ponieść wirowi zrywania tapet w naszym mieszkaniu.. Mimo , że wszystko jest pozdrapywane, rozwalone ale zrobiło się bardziej przytulnie niż wcześniej gdy te ohydne tapety tam wisiały:) Zaczynamy remont a mi się narobiły zaległości..i to nie tylko anielskie ale i szkolne. Biorę się wkrótce za pisanie tej pracy... Aniołki w piekarniku już się grzeją, kolczyki się suszą a ja lecę wybierać drzwi:) I po imbir, bo mam ochotę na herbatkę z świeżym imbirkiem:)










Jak widać u mnie już świątecznie się zrobiło, pod wpływem czekolady z cynamonem..mm mniam!

listopada 11, 2010

Ramka dla mamy

Ramka dla mamy

listopada 11, 2010

Ramka dla mamy

Drewnianą ramkę udekorowałam klejem na ciepło, który zostawiał na niej ciekawe esy floresy. Później pomalowałam je na złoto. Przykleiłam aniołka z masy solnej - chciałam, żeby był jak najbardziej naturalny.
Jak widać ze zwykłych kawałków drewna, które surowo mogą wyglądać zbyt zimno, można zrobić coś ciekawego.:)

Aniołki z dedykacją na chrzest były dla mojej znajomej, która chciała coś oryginalnego, ale  żeby pomimo tego  było pamiątką. 


Troszkę o sobie

Troszkę o sobie

listopada 11, 2010

Troszkę o sobie

Tak mam..że lubię wcześnie wstawać. Głowa wówczas roi się od pomysłów. Leżąc tę chwilkę w łóżku i tuląc się do mojego kota. Już z rana wiem co chce zrobić i co będę robić. Nigdy jeszcze nie próbowałam bawić się filcem i maszyną do szycia. Fundusze na to nigdy nie pozwoliły. Póki co zajmuję się stroikami, żywymi kwiatami, masą solną, modeliną i zaczynam jakiś tam skromny decoupage. Bo tyle jest przed nami.. a może coś o sobie w końcu napiszę:) A wiec jestem, można tak powiedzieć, artystyczną duszą, która poszła nie na te studia co trzeba:) Obecnie kończę administracje;/ Gdzie ja do tego! nie zastanawiałam się nad studiami, nigdy też nie miałam potrzeby , żeby na nie iść lub je kończyć ale.."wypadało".  Dzięki temu dołączyłam do grona wesołych bezrobotnych . Ale jestem zdania , że w życiu nic nie dzieje się bez powodu! Gdyby nie to..nigdy bym nie wzięła się tak naprawdę za masę solną, zawsze kombinowałam jak tu sobie dorobić. A potem zaczęło to wszystko przeradzać się w hobby i cel w życiu! Teraz już nie narzekam na brak zajęcia , ja to kocham! Co najlepsze, od dziecka zawsze lubiłam malować, rysować, dekorować. Tak, ale jakbym poszła na inne studia nie wiele by się zmieniło, więc cieszę się z tego co jest. Przyjmuję z wdzięcznością to, co życie mi daje, dbając aby każdy listek który spada i każdy kasztan leżący na trawniku poczuł moją wdzięczność za to, że daje mi radość życia.
A oto pierwsze już choinkowe aniołki, zrobiłam je zapachowe. Dodałam kilka kropel olejku pomarańczowego, który ubóstwiam:)





listopada 10, 2010

Witam Was cieplutko!

listopada 10, 2010

Witam Was cieplutko!

Po kliku miesiącach i pięciu nie udanych próbach zaciągnięcia mnie do pisania bloga w końcu postanowiłam go prowadzić! Pewnie pomoże mi w życiu nie raz, bo tak naprawdę każdy chce gadać mało osób słuchać. A blog umożliwia nie raz na pewno wyżalenie:) Aczkolwiek nie będę miała ku temu powodu, mam nadzieję gdyż tutaj chciałbym podzielić się swoją twórczością,myślę, że znalazłam w końcu odpowiednie miejsce dla siebie:)
Copyright © Rękodzieło-art , Blogger