września 25, 2012

Wianek z liści-kolory jesieni-pomarańczowy:)

Wianek z liści-kolory jesieni-pomarańczowy:)

września 25, 2012

Wianek z liści-kolory jesieni-pomarańczowy:)

Hej!! 
Początek jesieni rozpieszcza nas piękną pogodą:) Nie mogłam nie wykorzystać, tych pierwszych niezwykle kolorowych liści, które już zaczynają spadać:) 
I tak pomyślałam, że z chęcią wezmę udział w kolejnym wyzwaniu na blogu Home Sweet Home-jesień w kolorach tęczy-pomarańczowy.:)
Troszkę się pośpieszyłam bo nowy kolor dopiero od czwartku no ale cóż taka jestem, że jak mam wizje to muszę ją zaraz zrealizować:)  
Jak zrobić taki wianek? 
Otóż jak to u mnie bywa-prosto:)
Co potrzebne? - Liście i drut.

Biorę kilka liści i zakręcam na nich drucik.
Potem dodaję kolejne listki i przymocowuję je w tan sam sposób za pomocą drucika.
 Mam nadzieję, że na zdjęciach to widać.:)
I tak kolejno, najlepiej mieszać wielkości i kolorki liści.


 W ten sposób zawijamy końcówki liści




Na koniec psikamy lakierem, by liście długo zachowały swój wygląd:)



Dziękuję i pozdrawiam Was jesiennie!

września 24, 2012

Jesień w kolorach tęczy-czerwony

Jesień w kolorach tęczy-czerwony

września 24, 2012

Jesień w kolorach tęczy-czerwony

Witam serdecznie kochani! 
Bardzo się cieszę, że tyle osób zostało zainspirowanych do  zrobienia swoich liści.
 Mam nadzieję, że każdej uda się tak bezproblemowo jak mi.:) 
Od kiedy usłyszałam o zabawie w kolory jesieni  u Anne z bloga Home Sweet Home wiedziałam co  pokaż- mojego czerwonego grzańca!:) 
 Otóż moi mili jak pić grzańca to tylko w jabłuszku!
 Szczerze od jakiegoś czasu tylko tak go przyrządzam, smak jest nie do opisania..a zapach! 
Taki grzaniec wczoraj gościł u mnie wieczorem w domu...
 przy okazji literki z masy solnej zrobiłam zdobią teraz mój stolik:) 

Dziękuję i pozdrawiam!

września 20, 2012

Preparowanie liści

Preparowanie liści

września 20, 2012

Preparowanie liści

Dzisiaj pokaże jak ja preparuję liście. Owszem można zakupić gotowe ale ja nie lubię wydawać pieniędzy na rzeczy, które mogę zrobić sama:) Moje liście będą dodatkiem do moich zaproszeń na ślub. Najłatwiej preparuje się liście klonu, z innymi miałam problem ale się nie poddam!:) Wypróbowałam kilka sposobów aż w końcu znalazłam ten jak łatwiejszy-bo jak wiadomo ja nie lubię się przemęczać:). I wcale nie zajmuje to dużo czasu! Potrzebne będzie: oczywiście liście zielone, soda, proszek do pieczenia, garnek, drewniana łyżka i miękka szczoteczka (może być do zębów).
 Do garnka wsypuję kilka łyżek sody i pół paczki proszku do pieczenia i zalewamy wodą
 Gotujemy na wolnym ogniu od czasu do czasu mieszają. U mnie to trwa tak ok godzinki. Gdy liście zrobią się "śliskie"
Wtedy wyjmuję liście i pod zimną wodą delikatnie  trę szczoteczką aby zdjąć miąższ. Bardzo łatwo schodzi, jeżeli nie chce zejść to znak, że jeszcze muszą się chwilkę pogotować Soda i proszek rozmiękcza liście.
Później gotowe szkielety liści moczę w wybielaczu do ubrań.:)
 Zostawiam je w wybielaczu na dłuższą chwilkę(ok 15 min), aż liście się rozjaśnią troszkę.
 liście suszę pod obciążeniem-pod książką, żeby się nie pomarszczyły I gotowe!



Mam nadzieję, że zainspiruję Was do zrobienia swoich szkieletów póki jeszcze liście są na drzewach zielone:) Później można je wykorzystać do dekoracji świątecznych lub tak jak ja je wykorzystam-do zaproszeń ślubnych:)
Pozdrawiam serdecznie nowe obserwatorki!

września 19, 2012

Sezon na kasztana:)

Sezon na kasztana:)

września 19, 2012

Sezon na kasztana:)

Ale dzisiaj się ucieszyłam jak dostałam od mojego przyszłego męża całe wiaderko kasztanów.:) 
Skąd wiedział, ze zaraz wymyślę co by tu z nich zrobić.. 
O tym, że kasztana dobrze w domu mieć to każdy wie. 
Ale ile radości przynosi takie spontaniczne tworzenie. 
Nie jestem cierpliwa więc nawet nie pomyślałam o innym wykonaniu wianuszka:) 
Z mocnego druciku zrobiłam kółko i kolejno przyklejałam kasztanki:)
 A co:)






Miłego wieczorku:)

września 18, 2012

Na słodko i wyróznienie

Na słodko i wyróznienie

września 18, 2012

Na słodko i wyróznienie

Ostatnio mam wenę.. 
myślę, że chyba służy mi wrzesień i idealna pogoda-ciepło ale nie upalnie. Az chce mi się tworzyć! I wpadłam w wir pieczenia. Lubię proste, szybkie przepisy. 
Nie lubię się zastanawiać nad tym ile gr się w kubku mieści, więc improwizuję. Staram się jednak nie improwizować w przepisach które wykonuje po raz pierwszy. I
 tak było w przypadku słodkich bułeczek Scones. Są rewelacyjne, podałam je z jogurtem greckim i powidłem śliwkowym domowej roboty:) Niebie w gębie. 
Chyba mój blog zrobi się kulinarny jak tyle będę piekła:) Ale moje aniołki w sumie tez są wypiekane, więc jest usprawiedliwienie.


  
 A teraz bułeczki..


Dla chętnych przepis, ekhem a wiec:)
25dag maki (przesiewamy) mieszam z 4 łyżeczki proszku do pieczenia i 50gr masła i 50gr cukru. Wyrabiamy a raczej ucieramy palcami. Potem dodajemy jedno jajko wymieszane z mlekiem ( 100ml) łączymy składniki i wyrabiamy ciasto. Na stolnicy delikatnie je wałkujemy i na grubość ok 2 cm i wycinamy szklanką. I tutaj UWAGA nie kręćmy szklanką podczas wycinania bo nie wyrosną tak fajnie do góry. Bułeczki jak widać na zdjęciu lekko się rozwarstwiają dzięki temu w łapkach możemy je rozdzielić. Polecam do ciasta dodać rodzynki i kawałki czekolady:) 
Wykładamy na papier do pieczenia na blaszkę i pieczemy w 220st przez ok 10 minut. I gotowe, prosty szybki przepis a wrażenia podczas jedzenia takie podwieczorku są nie zapomniane. Jak raz zrobisz scones to zagoszczą u Ciebie na bardzo długooo:)

 Bardzo dziękuję za wyróżnienie dla mojego bloga, które otrzymałam od KaoriArt


Chciałam w ten sposób wyróżnić, nowo poznaną rękodzielniczkę. Anulkę z bloga 
Z wiatrem i pod wiatr
Aniu inspirujesz mnie i motywujesz do działania. I bardzo się ciesze, że Cie spotkałam w blogowym świecie:)

września 15, 2012

Wrześniowe dekoracje

Wrześniowe dekoracje

września 15, 2012

Wrześniowe dekoracje

Witam serdecznie w ten piękny wrześniowy, sobotni wieczór.
Bardzo się ciesze, że kursik na aniołka stojącego się przydał:) 
Mam nadzieję, że w miarę jasno przekazałam swoja skromną wiedzę.:) 
W wrześniowe dni nie mogę się doczekać wieczoru:) Zapalmy świeczki w domu, a wieczorny spacer z pieskiem jest taki orzeźwiający, przyjemnie chłodny...Od dłuższego czasu chodziły za mną UWAGA ciastka anyżki:) 
A jak na złość nie mogłam dostać w sklepie..no więc hm anyż jest, mąka jest, chęci są, więc pieczemy anyżowe ciastka. Nie muszę chyba pisać, że trakcie pieczenia po domu rozszedł się taki zapach, ze kadzidełka i inne świeczki zapachowe mogą się skryć! Przepis jest banalnie prosty:
3 jajka ubijamy mikserem w kąpieli wodnej z 15dag cukru pudru aż zrobi się piękna puszysta masa, wyjmujemy z kąpieli i  dodajemy 15dag maki pszennej i mieszamy. I to wszystko:) Ciastka nakładamy łyżką na wysmarowaną blachę do pieczenia i posypujemy zmielonym anyżkiem. Pieczemy 8-10 minut w 180 st. Rewelacyjne...





Ciastka wyszyły mięciutkie i zaraz ich już nie było:( Nie da się od nich oderwać.
 Smak i zapach anyżu przeniósł mnie do czasów dzieciństwa...I mocno zainspirował:) 
Na spacerze nazbierałam małych jabłuszek, z których zrobiłam wianek serduszko a co się będę..:P:)


 I wpadłam na pomysł:) 
Wydrążyłam jabłka za pomocą łyżki do lodów-  dodałam przyprawy, goździki, cynamon...I mam małe pachnące jabłkowe miseczki:)



Lampionik zrobiłam z słoika, do którego przykleiłam serwetkę:)
 AAA no i zrobiłam dynię! -Z masy solnej:)




Życzę miłego wieczoru i do napisania:)

września 10, 2012

Jak zrobić stojącego aniołka z masy solnej

Jak zrobić stojącego aniołka z masy solnej

września 10, 2012

Jak zrobić stojącego aniołka z masy solnej

Witam. Bardzo dziękuję za liczne komentarze pod ostatnim postem. Bardzo mi miło, że tak się podobał pomysł na lampkę z butelki po winie:) Pytałyście się mnie w mejlach jak zrobić stojącego aniołka z masy solnej. Przedstawiam Wam mój sposób, który sama wypracowałam metodą prób i błędów. Mam nadzieję, że mój kurs Was zainspiruje do wykonania swojego aniołka.:)
Przepis na masę solną znajdziecie na moim blogu TUTAJ
Potrzebujemy:
-wałek,
-nożyk,
-wykałaczkę,
-brystol lub blok techniczny
-pistolet z klejem na ciepło,
-watę,wodę, pędzelek, farbki
no i masę solną:)
 Z kartki technicznej robimy stożek, który potem wyrównujemy do takiej wysokości jakiego chcemy aniołka. Zszywaczem podpinamy, żeby się trzymał

Wałkujmy ciasto i wycinamy trójkąt
 

Smarujemy za pomocą pędzla wodą, następnie przykładamy nasz stożek i powoli dociskając obklejamy ciastem


 Resztki ciasta zaginam do środka stożka.
 W stożku robimy dziurkę na główkę aniołka...
 Wycinamy za pomocą foremki serduszko..
 Z kulek przyklejamy łapki..
 Robimy główkę do której wciskamy wykałaczkę...
 Formujemy skrzydełka...
 I wypiekamy aniołka w piekarniku. każde części osobno- główkę, stożek i skrzydełka. Tutaj już jest wysuszony.Z pomocą kleju na ciepło przyklejamy suche części aniołka


 Za pomocą wacika i pudru robimy aniołkowi rumieńce:)

I malujemy!
 I gotowe! Mam nadzieję, że kursik jest czytelny i że zachęciłam Was do zrobienia swojego aniołka:)
pozdrawiam ciepło:)

Copyright © Rękodzieło-art , Blogger